Dominik za miesiąc skończy 2 lata.
Uważam, że jest już wystarczająco "dorosły" aby zacząć naukę czytania metodą symultaniczno-sekwencyjną. Wiem nazwa brzmi bardzo poważnie ale metoda jest rewelacyjna. Nazywana jest również metodą krakowską lub metodą Cieszyńskiej.
W jednym z kolejnych postów pojawi się troche teorii na jej temat.
Dzisiaj natomiast chciałabym pokazać Wam jak Dominik oswaja samogłoski.
Oto kilka moich propozycji:
1. Samogłoskowe pudełko- zrobiłam je z dwóch pudełek po herbacie, obkleiłam kolorowym papierem, wycięłam otworki i przykleiłam samogłoski , dodatkowo wycięłam żetony z samogłoskami (jak na złość zapomniałam ich umieścić na zdjęciu- mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi).Zabawa polega na wrzucaniu żetonu do odpowiedniego otworku
Literki na pudełu przyczepiłam na rzepy, żeby póżniej wymienić je na sylaby
Z boku otwór na wysypywanie żetonów
2. Samogłoskowa dopasowywanka- własnoręcznie namalowałam litery (dlatego są takie koślawe) podwójnie i zalaminowałam.
Wykorzystuję je jako prezentację czyli pokazuję równocześnie wymawiając dźwięk
oraz Dominik dobiera pary
3. Samogłoskowe drzewo- dopasowywanka
4. Samogłoskowa "drabina wariatów"
Układamy daną samogłoskę od największej do najmniejszej lub odwrotnie
Segregujemy samogłoski
To by było na tyle dzisiaj.
Podzielcie się swoimi pomysłami na samogłoskowe zabawy.
Etykiety: 12-24 miesiące, Czytanie, Dominik, metoda Cieszyńskiej, Metoda symultaniczno-sekwencyjna, Nauka czytania